Niby zwykły Dzień Wagarowicza (21.03), a jednak niezwykły. Klasa IIIE nie pozostała obojętna wobec wieloletniej tradycji wagarowania, ale podeszła do tematu, jak zwykle, na swój sposób i dość nietypowo -jak na tzw. matfiz. Zamiast zmasowanej ucieczki z lekcji wybraliśmy bowiem wyjazd do jedynego w swoim rodzaju Teatru Szekspirowskiego w Gdańsku.

Teatr ten jest największą na świecie tego typu inicjatywą, która z drobiazgową dokładnością odwzorowuje realia teatru elżbietańskiego, umożliwiając poznanie dzieł Szekspira (i nie tylko) w warunkach, w jakich wystawiane one były podczas swoich premier. Co więcej, teatr jest bardzo zaawansowany technologicznie i realizuje nawet najbardziej skomplikowane przedstawienia. Jego patronami są takie osobistości jak Książę Karol czy Andrzej Wajda.

Rozpoczęliśmy swoją podróż po czasach wielkiego autora od zwiedzania teatru i poznawania przeróżnych zakamarków, ciekawostek czy tajemniczych przejść, których gmach jest pełen. Zobaczyliśmy m.in. mobilną scenę czy podwieszany pod sufitem pokój. Spacer po budynku zakończyliśmy na majestatycznych murach, przywodzących na myśl XVI-wieczne fortece, z których podziwialiśmy gdańskie zabytki.

Następnie rozpoczęła się część wykładowo-warsztatowa, gdzie z największą skrupulatnością przedstawione zostały nam zwyczaje i zasady działania tradycyjnego teatru elżbietańskiego. Mieliśmy też szansę wziąć udział w krótkiej inscenizacji Romea i Julii oraz odbyć innowacyjne zajęcia aktorskie.

Oprócz wspaniałych wspomnień i niezapomnianych przeżyć, mogliśmy też szlifować swój angielski w jego naturalnym środowisku. Wiemy, że najbardziej wartościowa jest nauka przez zabawę, dlatego warto dodać, że zarówno całe zwiedzanie teatru, jak i część wykładowo-warsztatową prowadzono w języku angielskim.
Krótko mówiąc: bardzo pożyteczne były te wagary, jak na wagary...

Konrad Żyhałko